Thriller w Rogowie

Rogowianie odnieśli pierwsze ligowe zwycięstwo tej jesieni. Podopieczni trenera Ciuberka pokonali Stal Kuźnia Raciborska 5:4. Wynik hokejowy, wywalczony w ostatnich sekundach meczu. Przed pierwszą okazję na zdobycia gola stanął Bartosz Stebel. Jednak nie wykorzystał rzutu karnego podyktowanego za faul obrońcy gości na Adrianie Studniczku. Rosły bramkarz gości, Kamil Krawiec wyczuł intencje strzelca i wybił piłkę zmierzającą w lewy róg bramki. Jak mówi stare porzekadło, że nie wykorzystane sytuacje lubią się mścić było tak i tym razem. Stal wyszła na prowadzenie w 33 min. spotkania. Marcin Hómin, napastnik gości uderzył mocno piłkę z rzutu wolnego nie dając szans na skuteczną interwencję Zychmie. Źle w tej sytuacji zachowali się piłkarze gospodarzy stojący w murze, między którymi przeleciała futbolówka. W 38 min. do wyrównania doprowadził Kamil Rybarz. Po zmianie stron Rogowianie ruszyli do śmielszych ataków. W 53 min. w polu karnym gości kolejny raz faulowany był Adrian Studniczek i sędzia niedzielnego pojedynku wskazał kolejny raz na wapno. Do piłki podszedł znów Stebel, jednak i tym razem jego intencje wyczuł Krawiec, lecz wybita przez niego piłka padła łupem Stebela i ten wpakował ją do siatki obok bezradnego w tej sytuacji bramkarza. Kolejny cios gościom zadał po raz drugi w tym meczu Kamil Rybarz, który wyprowadził Przyszłość na dwubramkowe prowadzenie. Kiedy wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą piłkarzy z Rogowa i nic nie jest już w stanie odebrać im zwycięstwa wydarzyło się coś niezwykłego w głównej mierze za sprawą Marcina Hómina. Wpierw zdobył w 62 min. bramkę kontaktową, by dwie minuty później doprowadzić do remisu. W obu sytuacjach spore błędy popełnili rogowscy obrońcy. Na prowadzenie w 68 min. wyprowadził Kuźnię Jacek Herok. Na tablicy widniał wynik 3:4 dla przyjezdnych. 6 min. wystarczyło, by wstrząsnąć Rogowianami. Przyszłość obudziła się dopiero po 10 min. Na 12. min. przed końcem do remisu doprowadził niezawodny tego dnia Kamil Rybarz. Przyszłość ruszyła do śmielszych ataków, walcząc o pełną pulę. Jednak mogła zostać skarcona, gdyż  po jednej z kontr goście obili poprzeczkę bramki strzeżonej przez Zychmę. W doliczonym czasie gry rogowscy piłkarze wykonywali trzy rzuty z autu na wysokości pola karnego gości. Mocne wrzuty Wojciecha Pucki siały popłoch w poczynaniach obrońców. W ostatniej akcji tego meczu na kilka sekund przed końcem piłka wrzucona w 5. metr trafiła pod nogi niepilnowanego Denisa Wasia, a ten ze stoickim spokojem posłał ją do bramki. Rogowianie wytargali pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie. Obie jedenastki zasłużyły na słowa uznania za widowisko jakie stworzyli w to niedzielne popołudnie. Kolejnym przeciwnikiem Przyszłości będzie KS Kornowac.

Przyszłość Rogów – Stal Kuźnia Raciborska 5:4 (1:1)
0:1 – Hómin 33′
1:1 – Rybarz K. 38′
1:2 – Stebel 54′
1:3 – Rybarz K. 57′
2:3 – Hómin 62′
3:3 – Hómin 64′
3:4 – Herok 68′
4:4 – Rybarz 78′
5:4 – Waś 90+4′

Skład Przyszłość:
Zychma – Rajman, Pucka, Prusowski, Pietrasz P., Kozielski, Stebel,
Kuczera B. (67. Mucha), Rybarz K., Waś, Studniczek
Trener: Radosław Ciuberek

Skład Stal:
Krawiec – Żak (85. Mentelski), Kucyniak (45. Szabakowski), Suszka, Kilian,
Telma, Tolpa, Witt, Herok (80. Szczypka Arkadiusz), Szczypka Adam (52. Kijas), Hómin
Trener: Maciej Kozicki

Żółte kartki: Mucha, Kozielski (Przyszłość), Herok, Kilian, Hómin (Stal)

Sędziowie: Dariusz Lenort, Piotr Poznański, Czesław Porwoł (KS Racibórz)

Link do artykułu w Nowinach

Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.